Forum traktujące o grach RPG i fantastyce

Hanyou

- a tego nie wiem... Możliwe,ale nie w 100%, przychodziło tu wielu rycerzy;x... - urwal w polowie zdania bo smok zrobil grozna mine

brak

złapał rycerza i kołyskę, lecąc do domu upadłej anielicy

Hanyou

Upadlej anielicy nie bylo w domu ;D

brak

jednak smok postawił rycerza i kołyskę i napisał karteczkę "masz tutaj męża i dziecko mam nadzieje że się wam ułoży"

Hanyou

Anielica wóciła do domuz butelka wina w ręce i czarnym futrzanym płaszczu akurat wtedy gdy smok miał wychodzic... Spojrzała na niego... Usmiechneła sie i rzuciła sie w ramiona... pocałowała namiętnie xD

brak

smok ja odepchnął i wyszedł szukać kolejnej wioski do spalenia

Hanyou

- Dlaczego mnie ranisz ? - zapytała

brak

-Bo masz męża i dziecko- wskazał na bruneta - a ja idę zapomnij o mnie na zawsze - wyszedł

Hanyou

- To nie moje dziecko głupcze i nie mój maż - krzykneła i rzuciła butelka wina w zamkniete drzwi.
Spojrzała na rycerza, wyrzuciła go za drzwi, a przypatrujac sie dziecku dostrzegła czerwone łoczki na głowie, usmiechneła sie...

brak

smok nie wiedział ze to jego dziecko, jednak idąc lasem wpadł na łowczynie demonów i smoków ->łuczniczkę

Hanyou

Anielica postanowiła wychować dziecko, by te zemściło sie kiedyśna ojcu.

- Stój,bo Cie zabije smoku -krzykneła łowczyni

brak

wycelowała łukiem w smoka lecz on tylko się zabójczo uśmiechnął
>robi sie z tego moda na sukcesXD<

Hanyou

- Bo naprawde strzele - pwoeidziała

brak

-kupię ci rubinowe kolczyki jeśli opuścisz łuk-odparł

Hanyou

- chce Twojej skóry ! - rzekła