Forum traktujące o grach RPG i fantastyce

HadeS

HadeS
Mnich rozejrzał się uważnie i pzrysunął do reszty grupy. Cały czas bacznie obserwuje otoczenie.

Cruor

- Jaszczury??-spytała zdziwiona - To chyba strasznie duże musiały być...Ciekawe co one jedzą.. -zamyśliła się przyciskając się do reszty grupy

DziQ

Arevas Shattered

- Trzeba je usunąć. Co zrobimy jak będziemy przed nimi uciekać i wpadniemy coś gorszego?-

Cruor

Siga

- Coś gorszego?? A co to może być?? - na jej ustach jak zawsze gościł uśmiech - A to nas zje??

DziQ

Arevas Shattered

- Tego nie wiem -
Powiedział z uśmiechem na twarzy.

PrQ

Wszyscy
CZekaliście w napięciu. NIc się nie działo...NIc się nie pokazywało...aż w końcu usłyszeliście ryk i wkrótce po tym na polanę wpadły ogromnie jaszczurki...a na nich troglodyci uzbrojeni w dzidy i łuki...byłiście otoczeni...

HadeS

HadeS

Mężczyzna stał spokojnie zbierając energię w razie problemów. Bacznie obserwuje zachowanie reszty a najbardziej Sigi. Po chwili występuje powoli krok naprzód i mówi spokojnie:
Witajcie. Przybywamy w pokoju. Namy problemy ze statkiem. Pomożecie nam?
Cały czas jest gotowy na atak ze strony jaszczurów.

Cruor

Siga

Ściskała hoopaka i z rozdziawioną buzią przyglądała się przybyłym. Pierwszy raz coś takiego widziała, a w jej głowie pojawiło się tysiące pyta, które chciała by zadać, ale widząc tyle broni doszłą do wniosku, że może zada je troszkę później.

Lutheim

Ahril

Stoi bez słowa będąc w każdej chwili gotowym na atak.

DziQ

Arevas Shattered

Odwrócił się wstronę jaszczurów. Udając schował miecz do pochwy.

PrQ

Wszyscy
Z tłumu wyłonił się większy, bardziej kolorowy olbrzym...a na nim isędział widocznie jakiś oficer...posiadał dziwny pióropusz na głowie...Spojrzał na was...po czym rzekł coś w niezrozumiałym języku....czekał jakby na odpowiedź...

Cruor

Siga

-ALe śmiesznie gada-wyszeptałą

DziQ

Arevas Shattered

- Przybywamy w pokoju. Nie szukamy kłopotów -
Powiedział Arevas, wkładajać miecz do pochwy lecz ciągle uważanie spoglądając na Jaszczury. Liczył, że któreś ze stworzeń go zrozumie.

PrQ

Wszyscy
- Człoooowwiiiek...- pochwili powiedział jaszczur z trudem. Następnie znowu powiedział coś w niezrozumiałym dialekcie, po czym bestie zsiały ze swoich wierzchowców z łancuchami w dłoniach...kilka z nich je ubezpiecząło z włóczniami, oraz łukami...

Cruor

Siga

Pokręciła głową..
- JA nie jestem człowiekiem. Jestem kenderem - powiedziała niczym do nieświadomego dziecka, pokazując na swoje uszka.