Forum traktujące o grach RPG i fantastyce

DziQ

Arevas Shattered

- A czy wiedzieć co one chcieć? -
Zapytał się z niepokojem Arevas.

TomGaawa

Shezar

- W jaki sposób wy możecie nam pomóc?

Vuko

Mroczny Wiatr

-A po jakiemu mówia te ptaszki?, a zresztą... - odeszła na bok i usiadła pod jakąś chatką, a raczej obok tego maleństwa. Dostawała migreny od klekotania tych kurdupli.
Wyjeła swój miecz i sztylety i zaczeła je ostrzyć, nigdy nie wiadomo kiedy mogą się przydać.

HadeS

Wszyscy

My dać Wam tropiciel, jedzenie i pomoc. Wy wytargujecie pokój z ptaszory. Wtedy my najechać drugie plemie. Ptaszory mówić po naszemu. One być mądra i mieć szaman. On dobry ptaszor on nie chce wojna. Wodz ptaki być zły, on by nas wszystkie zabić ale szaman mu nie pozwolić. Wy gadać z szaman. Wy iść na góra i z nimi rozmawiać. Wtedy my Wam pomóc

PrQ

Loran Anavries

-Dobra ruszajmy!!-powiedział do przyjaciół i staną na końcu wioski...

DziQ

Arevas Shattered

Skwinął w stronę towarzyszy i ruszył w nieznane...

Lutheim

Lutheim

Ruszył bez słowa wpatrując się w wulkan.

Cruor

Eri

Nic nie mówiąc poszłą za towarzyszami. *Co ma być to będzie*-pomyślała, nie licząc jakoś specjalnie na to iż wyprawa nie skończy się ogólną rzezią.. I raczej bez porzytku dla nich.

HadeS

Wszyscy

Odchodziliście już, gdy wódz krzyknął do Was:
Wy uważać na siebie! Jak wy ustawić pokój z ptaszyska, my Wam dać kawałek wyspa!

Idziecie pod górę czując na sobie czyjś wzrok. Jest parno i duszno, a powietrza nie porusza nawet najdelikatniejszy wietrzyk. Zewsząd dochodzą Was dziwne odgłosy, ni to ryki ni to pochrząkiwania. Po czasie który wydaje się Wam wiecznościa, dochodzicie do nie zalesionej części góry. Tu jest jeszzce goręcej. W neruchomym powietrzu niewyrażnie majaczą zarysy chat, dużo mniej prymitywne od tych które widzieliście do tej pory. Nad Wami krążą dziwne, ptasie sylwetki. Nagle jedna z nich przechodzi w lot pikujący i opada szybko w waszą stronę.

PrQ

Loran Anavries

...stoję w spokoju...mając nadzieję na pokojowe, dyplomatyczne rozwiazanie sytuacji...jestem gotowy do uniku...(Wyciągma ręke w stronę ptaka, w geście zatrzymania) (Neo)

Vuko

Mroczny Wiatr

przykucam z reką na sztylecie wpatrując się uważnie w ptaszysko.

Lutheim

Lutheim

Zatrzymał się uważnie obserwując ptaszora, nie chcąc go prowokowac schował miecz do pochwy.

Cruor

Stała spokojnie, trzymając dłoń na rękojeści miecza. Nie poruszała się. Czekała.

DziQ

Arevas Shattered

- Czy wy naprawdę myślicie, że te ptaki myślą ?-
Wyjął swój długi miecz i przybrał pozycję obronną z wyciągniętym mieczem w stronę ptaka.
- Jeżeli naprawdę te ptaki myślą, to i tak nas zabiją!Do broni! -

HadeS

Wszyscy

Ptak wylądował z gracją przed Wami. Popatrzył na Was przekrzywiając łeb i rzekł piskliwym głosem:
Ooo dziwni, wysocy ludzie. Kim jesteście? Po co przychodzicie?
Ptak wygląda jak 2 metrowa papuga kolorowo upierzona. Ma duży dziób i mądre, świdrujące oczy. Patrzy na Was z mieszaniną lęku i ciekawości.