Forum traktujące o grach RPG i fantastyce

Lutheim

Lutheim

My nie chciec walka. My badac wyspa, ja byc rad, że wasza lud przyjąc nas w gościna. Ten ludź <wskazuje na Lorana> witac was w nasza zwyczaj. Wy wiedziec czy góra z płynący ogień robic ostatnio bum-bum? My chętnie dowiedziec się o ta wyspa dużo, może wasza sługa nas oprowadzic?

DziQ

Arevas Shattered

Gdyby nie powaga sytuacji pewnie też tażał by się ze śmiechu. Słysząc co Lutheim mówił o zwyczaju witania, zaczął się turlać i śmiać.

PrQ

Loran Anavries

...Wstał już poważny...jendak wyglądał jakby miał zaraz pęknąć...ze śmiechu...uspokoiwszy się rzekł do wodza kurdupli-Wódz mi wybaczyć.....ja się tylko witać.......po czym próbował powstrzymać się od smiechu...*Nie no, nie sądzięłm, że będe miał w drużynie takiego dziwaka jak Lutheim...*...po czym śmał się próbując to ukryć...

TomGaawa

Shezar

Wzruszył ramionami i rozglądał się, szukając czegoś co mogłoby go zainteresować...

HadeS

Wszyscy
Małe dzikusy zaczęły tarzać się po ziemi, myśląc że również Was witają. Jeden tylko wódz pozostawał w swej pozycji majestatycznego władcy.
My też nie chcieć walka. U nas nie być sługa. My wzszyscy równi. Ja dać wam nasz tropiciel on Was oprowadzić. Góra nie bumbum ja nie rozumieć co wy chcieć od nasza góra. Czemu wy być tacy duża??

Cruor

Eri

JAkoś nie miała ochoty tarzać sie po ziemi.. Chociaż teraz już nabrała całkwitego przekonania, że je towarzysze to banda świrów.. Jednak stala bez ruchu z kamienną twarzą obserwując małe ludki.

PrQ

Loran Anavries

-Chcemy sprawdzić co jest w waszej wielkiej górze-powiedział, po czym stuknął łokciem Luteima-Tłumacz im co powiedziałem... ...

Lutheim

Lutheim

My zjeśc dużo fasolka i urosnąc. Czy my móc wyruszac do góra?

Vuko

Mroczny Wiatr

- Loran, czemu akurat kierujemy się na góre? Może zapytać tych kurdupli, czy tu jest niebezpiecznie i jak nie jest to możemy się rozdzielić i przeszukać wyspe w grupach bedzie szybciej.... - ta wyprawa się jej nie podobała, coś tu się nie zgadzało, czemu wyruszyli tu bez konkretnego celu i coś za prosto im szło.

Cruor

Eri

*banda idiotów*
- Dla nich ta wyspa prawdopodobnie nie jest zbyt niebezpieczna.. Oni ją znają. A my? Dla nas zawsze będzie niebezpieczna. My jesteśmy tu obcy.-powiedziała zirytowana-W dodatku nasza sytuacja wcale nie jest jasna. Wystarczy ze drow pierdnie a mogą uznać to za wielką obrazę i pourywać nam głowy - ton jej głosu nie zdradzał jej prawdziwych uczuć, mówiła cicho i spokojnie, jednak w mairę dosadnie - Nie wiemy też do czego są zdolni. Nic o tym cholernym świecie nie wiemy, więc z łaski swojej najpierw upewnijcie się, że nic nam nie grozi tutaj

HadeS

Wszyscy
Wy móc iść do góra ale my tam nie iść. Tam być ptaszory, i one nas jeść. Jak Wy chcieć iść to my nie zatrzymywać. My nie chcieć problem z ptaszory.

DziQ

Arevas Shattered

- Jeżeli my zabić ptaszory wy nam pomóc? -

TomGaawa

Shezar

- Ruszajmy w stronę góry... Daje głowę, że coś tam jest.

PrQ

Loran Anavries

-Pewnie, że coś tam jest..."ptaszory"...-mówił z irytacją...nadal był nieco rozśmieszony...-Lepiej chodxmy, przygoda czeka!...

HadeS

Wszyscy
Wodzowi wyrażnie niespodobała się propozycja Arevasa. Popatrzył na Was ze strachem w oczach i powiedsział:
Wy nie zabijać ptaszory! Jak ptaszory nie będzie, inne ludzie z drugiej strony wyspa nas zabić! Ptaszory zjadać nas ale ich też! Wy iść w góra dogadać z ptaszory! One rozmawiać, ale one dużo chcieć za pokój. Jak Wy zaniżyć cena pokój, my Wam pomóc.