Forum traktujące o grach RPG i fantastyce

brak

NIKE

Nie wiadomo co jej sie śniło, ale widać nie było to miłe, gdyż po chwili popłynęła jej łza. Powiedziała coś w innym języku-"Wareti Nerezis"-po czym dalej spokojnie sobie spała.

(zwrot pożyczony z opowiadania kumpeli w nawiasie napisana jest wymowa, a tak sie piszę->Waritha Nerhesis (Wareti Nerezis))

mamra22

Shruiken

Shruiken widząc siadającego Khaza uznał że z dziewczyną też jest już wporządku. Z nudów przeszukał ciała poległych szkieletów a kiedy nie znalazł nic wzruszył tylko raminami i usiadł pod ścianą w milczeniu przyglądając się pomieszczeniu.

Losiek0

KHAZ

Khaz siedząc pod ścianą bardziej poczuł niż zobaczył jakiś ruch. Odróchowo posłał w tamto miejsce magiczy pocisk. Coś upadło na ziemie. Khaz podszedł tam. Okazało się że to "coś" to był szkielet jakiegoś ptaka, najprawdopodobniej kruka. elf z noepokojem rozejrzał się po pomieszczeniu i powiedział do swoich towarzyszy.
-On już wie że tu jesteśmy. I jak wyglądamy. Założe się ze bedzie na nas gotowy. Ze zdenerwowania i bezsilności uderzył w sciane z taką siłą że w ścianie pojawiło się niewielkie wgłębienie. Zdenerwowany pokręcił głową i wrócił na swoje poprzednie miejesce.
-Ma ktoś jakiś pomysł jak pokonać tego nekromante skoro pobiły nas zwykłe szkielety?

brak

NIKE

Gwałtownie obudziła się podnosząc do siadu, zaczeła mamrotać w kółko te same dwa słowa, podkuliła nogi, była bardzo przestraszona-Wetasteli me!Wetasteli me!Wetasteli me!. Słowa te znaczyły:Strzeżcie się!. Dziewczyna lepiej od innych wyczuła moc nekromanty.

(Wethestelhi may! (Wetasteli me!) z tego samego opowiadania co poprzedni zwrot)

Losiek0

KHAZ

Zdezorietowany Khaz popatrzył na łuczniczke.
-Co ty gadasz? Jak upadałaś walnełaś się w głowę? Zdenerwowany wstał i zaczą bezcelowo krązyć po pokoju.
- Co mamy robić? Powie mi ktoś co mamy zrobić? Zaczą powtarząć i krążyć po pokoju. Tego było dla niego zawiele. Smoki! Trupy! Magowie! Nienormalne ptaki! A teraz Nika zaczeła papląc jakieś głupoty! Zatrzymał się raptownie i pomyślał, chyba zabardzo przywykłem do pracy u złodzieji cienia, wszystko było prostsze. Pojdź tu, zabij tego, przynieś tamto. Zrezygnowany ponownie opadł na ziemie i oparł się o sciane.

mamra22

Shruiken

Popatrzył bez emocji na miotającego się Khaza. Nika możesz określić coś dokładnie bo samo ostżeżenie niewiele nam daje, a ty się uspokuj krzyknął do półdrowa, zabilismy smoka a jakiegioś podrzędnego magika nie zabijemy?

brak

NIKE

Wstała na nogi, zdjęła obrączkę z ręki-Przyzywam cię opiekunie...-rozbłysło białe światło lecz zamiast orła pojawił się inny zwierz i był to gryf. Jak na przedstawiciela swej rasy był dość duży i okazały.

Losiek0

KHAZ

Khaz spojrzał na drowa.
-Zwariowałeś? Podrzędnego magika? Znając moje szczęście na górze czeka demilicz i tuzin wampirów. Zamilka na chwile i powiedział spokojniejszym głosem.
-Przydał by się kapłan. Mogliśmy wnająć jakiegoś. Podniósł się i podszedł do drzwi. Próbował je otworzyć. Nic się niestało. Wypowiedział jakieś zaklęcie po którym drzwi zapłoneły fioletowymi płomieniami lecz dalej były otwarte. Zdenerwowany miotną w ich stronę ognistą strzałę co równierz nieprzyniosło skutku. Z wściekłością kopną w drzwi. Opadł na ziemie opierając się o drzwi.
-Świetnie. Jesteśmy tu zamknięci. A ta magia wygaśnie tylko jeśli zabijemy tego "podrzednego magika". W tedy zauwarzył gryfa. Zmierzył stworzenie wściekłym spojrzeniem. I zamilkł by niewyrzyć się na zwierzęci, gdyrz przypadkiem mógł by je powarznie uszkodzić.

mamra22

Shruiken

Drow ze zdziwieniem popatzrył na gryfa. Ładna zabawka mała to coś robi czy tylko ładnie wygląda. A co do problemu magika jesteś pewny że wie ilu nas jest i jak wyglądamy bo jeśli nie to możemy spróbować podstępu, a jeśli tak to nie widze innego sposobu jak tylko frontalny atak, powiedział do Khaza, przyglądając się gryfowi.

Losiek0

KHAZ

Elf skierował wzrok na Shruikena.
-Taa, jestem pewnien. Wszystko co orzywia trupy uzywa czegos takiego do szpiegowania. I dodatkowo przemiawia za tym fakt ze to cos było niewidzialne i nas nieaatakówało, jedynie obserwowało.

brak

NIKE

-Jak coś może pomóc nam w walce-odparła do drowa. Uspokoiła się nieznacznie. Chyba miała gorączkę, trzęsła się z zimna. Moc nekromanty osłabiała jej moc.

PrQ

Loran

Nikt nie zauwaył ze zniknał... nagle wyszedł z cienia. - Naszym jedynym wyjściem jest pójście i zabicie licza... nie ma stad ucieczki. Mogłbym sprobowac zaatakować z zaskoczenia, osłabiajac go ale musielibyście mnie wspomóc jakimś zaklęciem ochraniajacym przed wykryciem przez magie. Wy zaatakujecie go i w odpowiednim momencie mogłbym go zaatakować od tyłu. Tylko to przychodzi mi do głowy - powiedział siedzac w mroku.

brak

NIKE

Podeszła w stronę drzwi o które opierał się Khaz, dotknęła klamki, a drzwi raptownie się otworzyły, ktoś złapał ją za rękę i pociągnął do siebie, tak że półdrow ledwo co zdążył wstać, a drzwi z powrotem się zamknęły. Zostali w pokoju we trójkę:Loran,Shruiken ,Khaz i jej gryf. Nike teraz otaczały ciemności, nie wiedziała w którą stronę iść, było za ciemno. Po chwili już wogóle nie mogła się ruszyć, została związana i poczuła jak zawiązują jej opaskę na oczy, prawdopodobnie zostanie gdzieś przeniesiona i komuś zależało aby nie wiedziała gdzie.

mamra22

Shruiken

Myślałem o tym samym, a konkretniej o jakimś czarze ciemności, ale skoro wie ilu nas jest to chyba nie myślisz że zobaczy jak wchodzą 3 postacie, a szkielety rozwaliły 4. Przecież to na kilometr czuć zasadzką, powiedział do Lorna i pokręcił głową. W tym momencie obaczył jak znika Nika. Podszedł do miejsca w kturym widział ją ostatni raz ale nie dał rady otworzyć drzwi. No pięknie, wykrzyknął uderzając pięścią w drzwi, nie dość że została nas 3, to pewnie wejdziemy do Licza a tam będzie już nasza mała ze sztyletem pzry gardle. Może mi ktoś powiedzieć dlaczego zawsze to ona pakuje się w takie sytuacje, zakończył zrezygnowanym głosem.

PrQ

Loran

-Nie ma co narzekać... musimy j odbić, nie mam zamiaru tu zostać do końca świata. No więc co robimy? Wchodzimy i tniemy na lewo i na prawo? W razie czego mozna wspomóc się czarami. Skoro Nike moze robic za zakładniczkę to rzucmy na nia jakieś zaklęcie ochronne na samo wejsice... nienaruszalna strefa outlike'a? Pozniej Cisza i licz bedzie mial przesrane.