Forum traktujące o grach RPG i fantastyce

mamra22

Shruiken

Jak dla mnie jest to bez różnicy, ale nie wiem czy nasza ślicznotka poradzi sobie w trudnym terenie. A w przypadku ataku co jest bardziej prawdopodobne wybierając Athkatlie wolałbym nie musieć jej szukać bo akurat odezwała się jej błyskotka. Drow wstał wziął swój sztylet, i stanął przy drzwiach karczmy. Skoro ty tu dowodzisz to ty wybieraj, nie chce mi sie tracić energi na kłócenie się o drobiazgi.

Losiek0

KHAZ

Więc dobrze. Skoro uwarzacie że poradzicie sobie w trudnym terenie idziemy do stolicy Amn. Jak rozumiem jesteście gotowi. Więc wyruszamy.

Po wyjściu z mista i przejściu blisko 30 km napda nas grupa gnolli.
GNOLL
[img]http://tbn0.google.com/images?q=tbn:57JkjRSjx4lTFM:http://www.taminglight.com/images/projects/ultima_x/images/gnoll.jpg[/img]
Gnolle należą do ssaków o humanoidalnej postawie, jednak z kilkoma specyficznymi cechami. Odznaczają się wysoką, szczupłą sylwetką, o silnym "żylastym" umięśnieniu. Ich prawie całe ciało pokryte jest krótką sierścią, dzięki której z reguły nie noszą ubrań (z wyjątkiem zbroi). Najbardziej charakterystyczna jest u nich twarz, która mniej lub bardziej przypomina pysk wilka lub szakala. Po przyjrzeniu się z bliska ma jednak ona dość dużo cech ludzkich, a ponadto potrafi wydawać całkiem cywilizowane dźwięki.

Jest ich 7, 2 z nich mają łuki, celują w Thaza i Shruikena. 4 ma halabardy, jeden miecz, ten z mieczem wygląda na przywódce. Warczy coś do pozostałych. Jesteśmy na polanie o powieżchni około 200m2 (20x10) Nie mają zbroii.

Thaz, widząć gnolle używa pierścienia by stać się niewidzialnym. Gnoll celujący w niego wydaje głośny pisk i strzela w puste miejsce gdzie wcześniej stał półdrow. Teraz głowna siła natarcia skierowana jest na drowa.

brak

Dziewczyna sięgnęła po swój łuk i wystrzeliła odrazu dwie strzały w kierunku gnolli z halabardami, jedna ze strzał tuż przed uderzeniem zapłonęła a druga na odwrót wyzwoliła siłę lodu. Jeden spłonął żywcem, a drugi zdążył uniknąć ataku. Łuczniczka postanowiła spróbować innego zaklęcia na rośliny. Po chwili dotknęła ziemi i pnącza owinęły gnolla. zostały jeszcze dwa i szef.

mamra22

Shruiken

Drow widząc zagrożenie sięgnął po ręczną kusze i wypalił w gnolla celującego do niego, po czy w ułamku sekundy przekoziołkował do przodu, schodząc z toru lotu strzały. Po wyjściu z koziołka w ręku Drowa błyskawicznie znalazły się miecze. Jednym paruje cios halabardy, natomiast drugi uderza w kierunku gardła innego napastnika. Obie ręce działają jakby niezależnie od siebie, ale i to niewystarcza na powstzrymanie gnolli. Jak do tej pory udału mu się wyeliminować 2 z nich. jednego mieczem a drugiego kuszą, jednak jego położenie stawało się coraz gorsze. Zbierając kilka drobnych ran zobaczył że gnoll naciąga stzrałe do kolejnego starzału. No mała pokaż co potrafisz bo nie chce brac całej zabawy na siebie wykrzyknął do Nike, w duchu ponaglając ją bo w krótkiej chwili zostanie tarzcą strzelniczą.

Losiek0

Elf nagle pojawia się za plecami Gnolla z mieczem. Szerokim cięciem katany odcina mu głowę, jednocześnie wypuszczjąc z palców drugiej ręki Kwasową Strzałę Melfa w jednego z łuczników. Gnoll z mieczem umiera lecz łucznik który został tafiony strzela do Khaza. W jego stronę odwraca się także jeden z halabardierów. łucznik trafia elfa w okolice obojczyka, przerywając mu natępne zaklęcie. Tymczasem kwasowa strzałą melfa wyżera mu małą dziurę w lewym boku. Tym czasem półdrow wyciąga katane i przygotowuje się do obrony przed halabardierem.

brak

Nike widząc całą sytuację wystrzeliła kolejną strzałę która przebiła łapę gnolla tak,że ten wypuścił łuk, lecz za nią pojawił się jeden z gnolli...

mamra22

Shruiken

Nagłe pojawienie się Khaza odwróciło sytuacje Drowa. W tym samym momęcie w którym łucznik wystrzelił do półdrowa, Shruiken poświęcił swój krótki miecz i cisnął nim w gnolla łucznika, eliminując go z dalszej walki. Lezc teraz pozostał mu w ręku tylko jeden miecz, a rzut kosztował go cięcie które pozbawiło go oddechu, na szczeście kolczuga wytzrymała, i skończyłolo się tylko na bólu. Desperackim ruchem pzredziera się pzrez wrogów zarabiając kolejne cięcie tym razem na plecahc , ale zdołał zabić halabardiera który zmierzał w strone Khaza. Jednocześnie wołając do niego aby wyeliminował gnolla zagrażającego Nice.

Losiek0

KHAZ

Khaz odskoczył w bok, co wywołało mocny ból w ramieniu i obejrzał się za siebie. Widział tam ponad 30 gnolli które biegły w jego strone. Zaczą krzyczec:
-Szybko, konczmy to. Zaraz pojawi się tu cała armia tych stworów!
Mowiąc to odwrócił się i zaczą rzucać kulę ogią w nadbiegająych przeciwników.

mamra22

Shruiken

Drow widząc że Khaz jest zajętny nadbiegającymi wrogami bronił jego tyłów jednocześnie ładując kusze i stzrelając do gnolla zagrażającego Nice.

brak

NIKE

Gdyby nie Mroczny elf było by po łuczniczce. Ta szybko sie odwróciła unikając ciosu gnolla i sama własną energię wycelowała ognistą strzałę w przeciwnika...
-Dobry pomysł-krzyknęła do elfa

Losiek0

KHAZ

Elf rzucił kulę ognia w potwory lecz zabiło to jedynie 3 z nich, reszta, lekko ranna, z tlącym się futrem nabiegałą z jeszcze większą prędkością. Widząc to Khaz przeklną i rzucił szybkie zaklęcie, w jego dłoniach pojawiły się miniaturowe meteoryty melfa. Zaczą nimi ciskać w stwory, wołając by mu ktoś pomógł.

brak

NIKE

Łuczniczka podbiegła do półdrowa strzelając w przeciwników ognistymi strzałami, jednak jej moc powoli słabła.

Losiek0

KHAZ

Gdy półdrowowi skonczyły sie meteoryty zawołał towarzyszy by do niego podeszli i zaczą zaklęcie Grupowa Niewidzialność (promień 3metry wiec pasowało by zeby jego towarzysze podeszli)

mamra22

Shruiken

Shruiken wykończył ostatniego halabardiera, porwał rzucony miecz i z błyskiem w oku rzucił się na nadbiegające gnolle. W przelocie zawołał zajmę je na jakiś czas ale lepiej się pośpiesz bo mnie posiekają na kawałki. Rzucił się w wir walki zapominając o ranach, znowu liczyło się dla niego tylko zabić. Rozdawał tyle samo ciosów co zbierał ale jego ręce skutecznie odparowywały bestie. Jednak ich napór sprawił że Drow musiał się cofac zbliżjąc się do towarzyszy.

Losiek0

KHAZ

Khaz dokończył zaklęcię podbiegł do drowa, ciągnąc za sobą łuczniczke i uwolnił moc. Stali się niewidzialni i mogli uciec. Uciekali na północ przez pare godziń, aż zapadła noc i opadli z sił. Khaz Ucią gałąź jakiegoś drzewa, podpalił je zaklęciem i ciężko opadł na ziemie próbując ostrożnie wyciągną strzałe z ramienia.