Forum Forum traktujące o grach RPG i fantastyce Strona Główna Forum traktujące o grach RPG i fantastyce

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

|Forgotten Realms| Pojedynek magów
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 28, 29, 30 ... 32, 33, 34  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum traktujące o grach RPG i fantastyce Strona Główna -> Sesje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Losiek0
Mhroczna wiewióra



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Biłgoraj

PostWysłany: Sob 12:44, 18 Sie 2007    Temat postu:

KHAZ

Khaz spojrzał na nią zrezygnowany.
-To nie jego wina. Drow go zaatakował. On się tylko bronił. Właściwie gdyby nie ja to z Shurikena pozostały by już pewnie tylko kości. Uśmiechną się do Nike. - Ostrzegałem go. A teraz niech go ktoś uleczy bo na głupców niebede marnował zaklęć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PrQ
Ostatni Siewca Pokoju



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 886
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z miasta w którym "Gotyk (jest) na dotyk"

PostWysłany: Sob 12:57, 18 Sie 2007    Temat postu:

Loran

-Skoro miał pomysł aby zaatakować Kirasusa to niech teraz wpadnie jak się ma uleczyć- powiedział po czym wylał na niego zawartość buteleczki. Większe razy zaczęły się goić w szybkim tępie co sprawiało Drowowi niemały ból. PO chwili zostały tylko powierzchowne obrażenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Losiek0
Mhroczna wiewióra



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Biłgoraj

PostWysłany: Sob 13:36, 18 Sie 2007    Temat postu:

KHAZ

Khaz spojrzał na Lorana.
-Ciesze się że jesteś po stronie Kirasusa. Powiedział i podszedł do bramy, po czym się o nia oparł. Tymczasem, wcześniej wspomnianny Kirasus zmierzył podejrzliwym spojrzeniem drowa.
-Niech to będzie dla ciebie nauczka. Teraz bede miał cię na oku. Sykną. -Jedne fałszywy ruch i będą musieli cię wydłubywać z moich zębów. Powiedział i podszedł do Khaza. Gdy był blisko niego wyją mały skórzany woreczek pełen dziwnych, mieniących się kolorami teczy kryształków. Podsóną je Khazowi, który wzią garść i włożył do jednej z niezliczonych torebek przypiętych do swojego pasa. Potem usiadł na ziemi. Rakshasa poszedł w jego ślady, odpinając od pasa jakiś bukłak. Pociągną łyk który podsuną elfowi. Ten powąchał zawartość i zadał jedno krótkie pytanie.
-Krew? Kirasus kiwną głową.
-Zmieszana z winem. To chcesz? Khaz pokręcił głową na co ten wzrószył ramionami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
brak
Szynszyl Zła



Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:39, 18 Sie 2007    Temat postu:

NIKE

-Oni umarli....umarli, a mnie czeka ten sam los...-powiedziała łuczniczka, patrząc na swych kompanów, nadal nie mogła w to uwierzyć, widziała coś czego nie powinna, jednak nie widziała czy to teraźniejszość czy przyszłość. Krwawe scenki, utkwiły w jej pamięci i cały czas się powtarzały.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mamra22
Jeszcze większy szczur błotny



Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:18, 18 Sie 2007    Temat postu:

Shruiken

Drow podniósł się i usiadł. Wyciągnął butelke, wypił jej zawartość, i patrzył jak jego drobniejsze rany zabliznają się. Wstał i pustym głosem powiedział, pierwszy raz umierałem, musze przyznać że to ciekawe przeżycie, ale nie polecam. Odradzanie strasznie boli. Mimo to dzięki, zwrócił się do Lorana. Powoli podszedł w kierunku Khaza. Widze że mamy zupełnie inny punkt widzenia na to kto kogo zaatakował, o ile mi się wydaje on pierwszy użył na mnie magii. Ale nie pzrejmuj się drowy są przyzwyczajone że wszystkie fakty przedstawia się tak aby wyszło że to my jesteśmy złe. Można powiedzieć że się do tego przyzwyczaiłem. Z kwaśnąminą spojrzał na Rakshase. Musze przyznać iż żałuje że nasza znajomosć potoczyła się w ten sposób. Lubie takie bezwzględne bestie. Szkoda ze jesteś przyjacielem Khaza, dodał cichym tonem i odwrócił się w kierunku Lorana i Niki. Kiedy wydawało się że odejdzie, z nagłym błyskiem w oku odwrócił się, wyciągając miecze i jednocześnie opuszczając na siedzącą dwójke kule ciemności. Drow z krzykiem wskoczył w ciemność i wypchnął z tamtąd półdrowa. Z kuli obiegały odgłosy tnącego miecza. Po chwili czar skończył się, ukazując stojącego z zakrwawionym mieczem i kilkoma ranami Shruikena. W ręku trzymał głowę Kirasusa, a przed nim leżało poćwiartowane ciało. drow z wściekłością kopnął kupe mięsa leżącom przd nim rozrzucając szczątki wokoło. Podniósł głowę na wyskość swojej twarzy. Fałszywy krok zrobiony, powiedział do głowy a nastepnie wręczył ją Khazowi. Mam nadzieje że jesteś dobry w puzzlach, zaśmiał się i podszedł do Nike, po drodze podnosząc ręke Rakshasy. Nie przejmuj się takimi wizjami, sama widzisz jak szybko można przenieś się na tamten świat. A przy okazji jak spotkasz Rio przekaż jej odemnie prezent powiedział i wręczył jej zakrwawioną ręke.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Losiek0
Mhroczna wiewióra



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Biłgoraj

PostWysłany: Sob 14:41, 18 Sie 2007    Temat postu:

KHAZ

Khaz spojrzał na szczątki.
-To niebyło miłe. Lubiłem go. Powiedział i szybko rzucił jakieś zaklęcie. Szczątki nagle się zdematerializowały, razem z ręką którą trzymała Nika i po chwili przed połdrowem pojawił się Rakshasa, w pełni zdrowy, lecz bez ekwipunku, który został w miejscu w którym ten zginą. Mimoto Kirasus rzucił się biegiem w kierunku drowa, ciskając jakimiś zaklęciami. Zanim dobiegł do niego, unieruchomiony zaklęciem drow lekko płoną. Gdy półkot dopadł szybko usiadł mu na piersi, wbił pazury prednich łap w przedramiona i jednym szybkim ruchem paszczy wyrwał my kawałek mięsa, mieśni i kości z nadgarstka, potem szybko obgryzł kość i postąpiła podomnie z resztą ręki, po parunastu minutach, gdy zaklęcie unieruchomienia mineło drow był wciąż żywy, ale pozbawiony rąk, nóg do kolan i sporej części skóry na twarzy. Rakshasa wstał, podniósł pare kości i przełamał je by wyssać szpik, i odrzucił je na ziemie. Potem rzucił szybko zaklęcie uzdrawiajaće na drowa, tak by ten przestał krwawic i podszedł do swojego ekwipunku. Szybko naprawią magią uszkodzone elementy i założył na siebie swój sprzęt. szybko sięgną po jakąś sakiewke, z której wyciągną jakąs galaretowatą substancję, którą rzucił na drowa. substancja zaczeła wsiąkać, wypalając skóre elfa od środka, jednocześnie zadając mu niewypowiedziany ból. Z widoczną satysfakcją przyglądał się mu. Nagle odwrócił się do Khaza.
-W takich warunkach niemoge pracować. Przykro mi przyjacielu, nienawidze gdzy przeszkadzają mi amatorzy. Powiedział i zaczą odchodzić w strone z której przyszli. Khaz po chwili dogonił go i złapał za ramie.
-Przepraszam cię za niego. Masz, to dal ciebie. Wręczył mu mieszek ze złotem.-Odpłyń stąd i się gdzieś lepiej ustaw. Rakshasa usciaskał przyjaciela i pokował głową. Potem zaczą biec z nieludzką prędkością. Khaz odwrócił się do drowa i popatrzył na niego.
-Ehh.. Znowu. Rzucił szybko jakieś zaklęcie, które uleczyło elfa, praktycznie całkowicie, nieliczą kilku drobniejszych ranek i nieznośnego pieczenia skóry wywołanego galaretowatą substancją. Jego ręce całkowicie się zregenerowły. Zrezygnony Khaz odszedł zostawiając swych towarzyszy. Skierowałsię prosto do portu gdzie udsiadł na molo i wpatrywał się w głębię oceanu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mamra22
Jeszcze większy szczur błotny



Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:12, 18 Sie 2007    Temat postu:

Shruiken

Drow kolejny raz wstał z ziemi, klnąc jak szewc. O nie tym razem nie popuszcze, powiedział do siebie i zwrócił się w stronę Lorana i Niki. Ruszajcie dalej sami, a ja was dogonie. Najpierw musze tu załatwić swoje sprawy, powiedział do nich. Naciągnął kaptur i ruszył tropem Rakshasy. Zwierzyna poruszła się szybko ale drow był nieugięty, napędzany przez wściekłośc, konsekwentnie szedł jej tropem. W nocy nadrobił większość dystansu, aż wyczuł w powietrzu swąd ogniska. Mam cię i kto tu jest amatorem, pomyślał i wdrapał się na drzewo. Z łatwością wypatrzył śpiącego Kirasusa i wziął go na cel. Wypuścił cztery celne strzały przyszpilając ofiare do ziemi. Szybko zeskoczył obok ogniska i z mściwym uśmiechem obserwował szamoczącom się Rakshase. Wjął line i pzrywiązał osłabionego trucizną Kirasusa do drzew za nogi i ręce, odrobine zamocno go rozciągając i wyłamując mu barki ze stawów i wyrywając mu język. Podał mu odtrutke i powoli przygotowywał się do torturowania ofiary. Drow wyjął swój sztylet i powoli zdjął skórę z wrzeszczącego Kirasusa a nastepnie wykastrował go. Za każdym razem kiedy stracił przytomność Drow cucił go wodą z jeziora nie pozwalając mu przegapić nic z bólu jaki mu serwował. Następnie wyrwał mu pazury i kły, z których korzystając z chwili przerwy zrobił naszyjnik. Po skończonej pracy drow wrócił do Rakshasy i grubą gałęziom łamał kości ofiary, począwszy od palców a na żebrach skończywszy. Na koniec wziął pochodnie i podpalił Kirasusa, co jakiś czas gasząc ogień i zapalając na nowo. w końcu sprawnym cięciem pozbawił go głowy, a ciało pozostawił na pastwe żywiołu. shruiken odszedł z lasu kiedy z ciała zostały spopielone resztki, które zakopał w ziemi. Doszedł do miasta gdzie udał się do siedziby czarnoksiężnika. Zapłacił prawie całość nagrody za nekromanty ale przy jego pasie kołysała się teraz pozbawina kłów, pomniejszona i zamieniona w kamień głowa Rakshasy,a mag zapewnił go że wskrzeszenie jest niewykonalne. Zadwolony z siebie drow z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku ruszył tropem towarzyszy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Losiek0
Mhroczna wiewióra



Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Biłgoraj

PostWysłany: Sob 17:46, 18 Sie 2007    Temat postu:

KHAZ
Inne Rakshasy, które usłyszały krzyki towarzysza, gdy znalazły się blisko miejsca tortur rozpoznaly co tu się stalo. Szybko popędziły za drowem który śmiał podnieść ręke na jednego z nikch. Było ich 7. Ttop zaprowadził jej do nekromanty, który zmniejszył głowę Kirasusa. Ten, juz po kilku minutach tortur bestii wszystko powiedział. Obiecały darować mu życie. Nie dotrzymały słowa. Szyko popędziły za drowem. Strażnicy, którzy próbowali ich zatrzymać, zgineli szybką śmiercią. Gdy zobaczyły drowa na ulicy odrazu go rozpoznały po zapachu. Pieć go szybko zaatakowało, powalając na ziemie, odgryzajać ręce i nogi. Następnie wywlokły go zmiasta, i tuż obok bramy, przybyjając do drzewa jego własnymi kośćmi. Uniemożliwiły mu krzyki zaklęciem i torturowały, niedając my stracić przytomności, i ciągle lecząc. Trwało to kilkanaście godzin. W tym czasie, Khaz, obudził się, niewiedząc co go zbudziło. Po chwili zrozumiał. Ktoś zabił jego przyjaciela. Przez wiele lat wspólnej podrózy wytworzyła się miedzy nimi telepatyczna więź. Zrozumiał że przed śmiercią ktoś go torturował. Wściekły, wysadził ściane gospody i pobiegł na poszukiwanieprzyjaciela. Użył magii by wytropić gdzie ten poległ. Gdy zobaczył miejsce zdarzenia, wściekłość zapanowałą nad nim całkowicie. Stało się wtedy to co zawsze się zdarzało jak dawał się ponieść wściekłości. Przemienił się. Jako Zywiołak Ognia, istota z inne sfery z łatwością wytropił zabójce. Niepoznał istoty torturowane przez potwory. Nawet niezostało wiele do rozpoznawania. Ogarnięty wściekłością, jednym zaklęcięm zabił wszystkie stwory i dopadł do zabójcy. Wkładając całą wściekłośc w jeden cios, uderzył w ziemie. nagle, wszstki w okolicy pięciu metrów zamieniło się w popiół, mury miasta także. Pozostał jedynie Zywiołak i zabójca, prawie zamęczony na śmierć, i powarznie poparzony przez wybóch. Przemieniony Khaz podszedł do niego i zaklęciem wypalił mi blisko dwudziestocentymetrową dziurę w brzuchu. Ale cos mu w tym wszystkim niepasowało. Przyjrzał sie uważnie zabójcy i nagle coś mu się przypomniało. Zaczą się odmieniać. Gdy był spowrotem elfem spojrzał na ciało ledwie zywego towarzysza. Jego twarz wykrzywiał grymas wściekłości. Mimo to rzucił zaklęcie uzdrawiające, tak by ten przeżył i odszedł w przeciwnym kierunku do miasta. Gdy szedł wzdłurz wybrzeża natkną się na małą wioskę. Znalazł rybaka, posadającego odpowiednią łódkę i zmusił by ten zawiózł go na Lantan do Sundrah. Po paru dniach podróży, gdy rybak go wysadził ten, jednym zaklęciem spalił jego łódke a następnym zabił go. Odwrócił się i poszedł do gospody.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
brak
Szynszyl Zła



Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:11, 18 Sie 2007    Temat postu:

NIKE

Wyczuła potężną falę ognia, wiedziała, że stało się coś złego. Pobiegła w tym kierunku, łatwo było się domyślić, w którą stronę iść. Dziewczyna zobaczyła z daleka krater, zaczęła biec , domyślała się co się stało, drow zabił przyjaciela Khaza, a teraz sam pół drow zabiłby Shruiken'a. Im bliżej miejsca się znajdowała, tym ziemia parowała, od ognia i większe pęknięcia na niej były.W końcu zobaczyła leżącego na ziemi drowa, żył lecz jego rany były poważne. Podbiegła do niego kładąc jego głowę na swych kolanach. Szybko wyrwała sobie pióro ze skrzydeł, spaliła je, a później mieszając popiół z krwią i wodą napoiła Shruiken'a. Jego wszystkie rany zniknęły.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mamra22
Jeszcze większy szczur błotny



Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:18, 18 Sie 2007    Temat postu:

Shruiken

Drow zerknął na Nike i powiedział, no mała dzięki jużmam troche dość umierania na cały miesiąc, roześmiał się i podniósł. Z radością stwierdził że nic go nie boli, a jedynym śladem było pare blizn więcej. Znowu odezwał się do dziewczyny, to nareszcie jesteśmy kwita w ratowaniu sobie życia, ale szkoda że nie było cię tu wcześniej, te Rakshase są naprawde miłe, spodobały by ci się. Roześmiał się, był w znakomitym humorze, nie dość że ześcił się to jeszcze kolejny raz uniknął śmierci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PrQ
Ostatni Siewca Pokoju



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 886
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z miasta w którym "Gotyk (jest) na dotyk"

PostWysłany: Sob 18:55, 18 Sie 2007    Temat postu:

Loran

Przyglądał się wszystkim zdarzeniom z dachu katedry. Mimo iż doskwierał mu ból lewego ramienia, widział przez cień, sam nie wiedział jak ale jakoś mu się udawało. Na początku miał tylko przebłyski obrazów, kierowane wolą. jednak po kilku godzinach treningu mu się udało. Z resztą 12 dni na statku to bardzo dużo czasu. Teraz nie wiedział co robić. Wstał powoli, otrzepał swoje ubranie, gdyż dach katedry był dosyć brudny i zniknął w cieniu krzyża. Wyszedł nieopodal krateru i pobiegł do przyjaciół. -Khaz popłynął na Lantan... nie wiem jak wy ale ja radziłbym ruszyć za nim- powiedział tylko stojąc z rękami założonymi na piersi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
brak
Szynszyl Zła



Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:56, 19 Sie 2007    Temat postu:

NIKE

Poczuła jak ktoś, lub coś ich obserwuje. Czuła, że to nie jest nic dobrego. Co jakiś czas wydawało jej się, że słyszy szelest poruszanych skrzydeł, oraz szelest wiatru. Przez te kłęby dymu, oraz pary nie mogła zobaczyć co to może być. -Nie chce was martwić ale wyczuwam coś tutaj- wstała z wycelowanym do ataku łukiem. Jednak tajemnicze istoty, poruszały się szybko i zwinnie, nagle trzy z nich złapały łuczniczkę od tyłu, ogłuszając ją. Po chwili wzbiły się z dziewczyną w powietrze, to były harpie. Reszta harpii została obserwując kompanów Nike, gotowe do ataku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PrQ
Ostatni Siewca Pokoju



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 886
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z miasta w którym "Gotyk (jest) na dotyk"

PostWysłany: Nie 12:02, 19 Sie 2007    Temat postu:

Loran

-Cholera!- zakrzyknął tylko- widocznie ten cały burdel musiał zniszczyć ich gniazdo czy coś.
Dobył sztyletów, czuł się dziwnie. Ramię bolało go wyjątkowo mocno, a wszystkie cienie wokół wydawała się wręcz sięgać po niego. *Coś jest nie tak*. W tym momencie harpie zaatakowały. Było ich ok 40.wyprostował ręce i wyciągnął je lekko do tyłu, miecze ułożył wzdłuż rąk. Wyskoczył w górę na spotkanie z przeciwnikiem, w powietrzu obrócił się tnąc 2 najbliższe istoty. Które padły z wrzaskiem kilka harpii przyszpiliła go do ziemi. Nadal atakował.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mamra22
Jeszcze większy szczur błotny



Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:16, 19 Sie 2007    Temat postu:

Shruiken

Drow szybko wyciągnął miecze i pobiegł w kierunku ściany, ścigany przez wrzeszczące bestie. Ustawił sie do niej plecami, a jego miecze rozpoczeły systematyczną prace powalając kilka harpi. Jednak kiedy zaczęły atakować wszytskie naraz Shruiken obrał inną metode walki. Rzucił kulę ciemności i zdał się na słuch, nieustannie będąc w ruchu i uderzając na ślepo w przeciwniczki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PrQ
Ostatni Siewca Pokoju



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 886
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z miasta w którym "Gotyk (jest) na dotyk"

PostWysłany: Nie 18:29, 19 Sie 2007    Temat postu:

Loran

Harpie padły, jednak druga fala szykowała się do ataku. Loran odtoczył się w bok, następnie odepchnął rękami od ziemi aby skacząc stanąć na nogach. Rzucił dwoma długimi sztyletami w dwie z harpie, jedna uniknęła ciosu, jednak druga dostała i została przybita do załomku muru pozostałego widocznie po mieście. Dobył katany i skupiając się użył kolejnej ze swoich "cienistych" sztuczek. Otóż jego cień zaczął się poszerzać, poszerzał się aż w końcu pochłonął cienie Harpii. w Tej właśnie chwili wszystkie z nich znieruchomiały w powietrzu i spadły na ziemię. Robiły identyczne ruchy co półelf. Loran szybko ruszył aby pozarzynać stwory. Nie miały miecza, więc ciął je bez problemu, każda z harpii robiła ruchy identyczne co on. Jednak żadna z nich nie miała miecza, więc nic nie mogły zrobić wojownikowi. Gdy wszystkie harpie padły czar prysł a Loran padł na kolana zmęczony. Nowe umiejętności dawały mu dużo możliwości, jednak nie umiał ich jeszcze dobrze kontrolować. Spojrzał w stronę w którą odleciały harpie, które porwały Nikę i nagle przed oczami błysnął mu obraz zdeformowanej postaci okrytej mrokiem. Odskoczył do tyłu z przerażeniem w oczach. Nagle poczuł ból... skaza się powiększała. Po kilku chwilach cierpienia jednak ból minął, a półelf wstał. Dopiero teraz przypomniał sobie o Shurikenie... ruszył w jego stronę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum traktujące o grach RPG i fantastyce Strona Główna -> Sesje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 28, 29, 30 ... 32, 33, 34  Następny
Strona 29 z 34

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin