|
Forum traktujące o grach RPG i fantastyce
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Losiek0
Mhroczna wiewióra
Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Biłgoraj
|
Wysłany: Nie 14:05, 29 Lip 2007 Temat postu: |Forgotten Realms| Pojedynek magów |
|
|
Nasza opowieść rozpoczyna się w Nashkeel. Wyjątkowo ciepły Tarsakh miną spokojnie, dziś pierwszy dzień Mirtul, wczesna noc, ciężko pracujący chłopi już śpią lecz szlachta i poszukiwacze przygód jeszcze bawią się w karczmie. Przy barze obecny Burmistrz zarzarcie o czymś dyskutuje z grupką uzbrojonych najemnych złodzieji-zabójców. Generał Amnijskiej Straży opowiada jedną ze swych historii grupce zasłuchanych młodych wojowników siedząc z nimi w południowo-zachodnim kącie, siedzą na podłodze, jedynie generałma krzesło. W północno-zachodnim kącie są otwart drzwi z których nonstop wychodzi jeden z pomocników barman niosąc trunki w butelkiach i beczkach, które z lady zabierała jedna z trzech kształtnych ludzkich kelnerek, którym łakomie przyglądali się prawie wszyscy mężczyźni w gospodzie (kelnerkom, nie trunkom). Pomiedzy dzwiami i grupka w ściane był wmurowany prosty, kamienny kominek, a palące sie w nim drewno trzaskało wesoło. W Południowo wschodnim kącie były kolejne drzwi które prowadziły do wynajmowanych pokoi w gospodzie. Były one zamknięte. W południowow wschodnim kącie znajdował się duży stół przy którym siedziało siedmiu krasnoludów, dwóch mężczyzn i jeden niziołek próbujący dyskretnie podejrzeć karty sąsiada. Wspomniałę już że oni grali w karty?. Srodek pomieszczenia zapełniały stolik, w wiekszości zajęte. Na północnej ścieanie były duże drzwi wychodzące na zewnątrz, na główną ulicę Nashkeel. W karczmie panował gwar. W pewnej chwili te drzwi sie otworzyły i staną w nich elf o ciemnej skórze, w szacie maga i bronią zatkniętą za pas. Na lewej dłoni połyskiwał mu błękitny pierścień z rubinem. Na pare sekund cała tawerna zamilkła. Wszyscy patrzyli na „nowego” . Skóre miał prawie tak ciemną jak drow, włosy prawie tak białe, zaś z jego oczu bił niepokojący blask, jakby wewnątrz płoneły ogniska. Pewny siebie przypominjący drowa osobnik wszedł do tawerny szybko lustrując ją wzrokiem, jeden z wojowników siedzącychy przy jednym ze stołów wstal z nienawiścą w oczach, lecz starszy towarzysz położył mu dłoń na ramieniu i zmusił do ponownego zajęcia miejsca na krześle. Elf widząc to uśmiechną sie, nie jak drowy, okrutnym i sadystycznym uśmiechem. Był to uśmiech wyrozumiały i pełen ochoty do śmiechu z biednego wojownika. W tej samej chwili ktoś zamkną drzwi a w tawernie ponownie rozbrzmiały rozmowy i śmiechy. Obcy to był półdrow, a zwał się Khazan'Znorhkak. Ponownie sie rozejrzał i zobaczył samotną elfkę siedzącą przed kominkiem, z rozbawieniem wpatrującą sie w ogień który, jak dopiero teraz zauwarzył półdrow przybierał kształty zwierząt, ludzi i potworów. Uśmiechną sie. Podszedł do elfki i zaczą z nią flirtowac. Ona z początku odnosiła sie do niego dośc chłodno ale po paru minutach zaczeła okazywać zainteresowanie jego osobą. Nagle twarz Khaza stężała. Wpatrywał sie w jednego z ludzi siedzących w kącie i grających w kaety z karsnoludami i niziołkiem. Ten człowiek był ubrany w lekką skórzaną zbroje a przy pasie wisiała mu elegancka szabla. Elf wstał, podszedł do człowieka i uderzył go lekko pięścioł w ramie. Człowiek sie obejrzał, gdy go zobaczył ze zdziwienia aż podskoczył i spadł z krzesłą. Wśród karsnoludów wybuchły śmiechy. Drugi człowiek z pobłażliwym uśmiechem wpatrywał się w towarżysza zaś halfling łakomie spoglądał na pierścień elfa. Wstawaj, Pharumie, nie poznajesz starego towarzysza? Powiedział elf i się uśmiechna. Człowiek wstałz podłogi i przyjrzał sie Khazan'Znorhkak'owi Myślałem że nieżyjesz, ten złodziej tak powiedział. Khaz pokręcił głową A ty mu uwierzyłeś? Gdy człowiek miał odpowiedzieć na zewnątrz rozległ się wybuch. Wszyscy w tawernie się poderwali i zaczeli rozglądac. Halfling, licząc na nieuwage elfa, spróbował ukraść mu pierścień. Zmienił zdanie gdy elf strzaskał mu nadgarstek. Postanowił paść na podłoge i zacząć skomleć z bólu. Nagle rozległ sie kolejny wybuch, a zaraz po nim okrzyki przerażenia wieśniaków. Wszyscy w tawernie prócz leżącego niziołka i barmana rzucili sie do drzwi. Gdy Khazan'Znorhkak wydostał się na zewnątrz aż otworzył usta ze zdziwienia. Po niebie nad miastem latały olbrzymia wiwerna i czerwony półsmok. Gdy półsmok rzucił jakieś zaklęcie rozświetlające niebo wiwerna zrobiła unik i wtedy gapie zobaczyli maga w czarnej szacie czy też zbroii który wykonywał paniczne ruchy rękoma rzucając zaklęcie. Gdy półdrow przyjrzał sie promieniowi jaki wypóścił półsmok zrozumiał przerarzenie maga, była to Dezintegracja. Mag raptownie skończył zaklęcia odchylając promień jedną ręką a drugą siegną za pas po różdżke. Teraz smoczy mag musiał robić uniki gdyż z różdżki raz po raz wylatywały błyskawice wyładowań elektrycznych. Smok coś krzykną w locie i wkazał na wiwerne a z jego szponu trysną strumień ognia. Wiwerna zaryczała z bólu lecz półsmok przypłacił ten skukces pięcioma trafieniami zielononiebieskich kulek wyrzucanych przez maga. Khaz rozpoznał w nich Siłowe Pociski Mordekeina i zrozumiał że mag wygrał. Półsmok pozbawiony osłon i lekko zraniony i wpół spraraliżowany nie był w stanie zrobić unik. W jego tors uderzyło kilkanaście kolejnych pocisków. Czerwony stwór rykną i wyzwolił jakieś zaklęcie, zapewne jedno z jego ostatnich. Była to seria zaklęć, i tak, w okół półsmoka pojawiła się nienaruszalna sfera Outlike'a, następnie wybuchła tarcza z czerwonych płomienic i ostatnie zaklecie teleportowała smoka na ziemie pomiędzy tłum. Gdy mag zauwarzył płomienie wokół smoka jego krzyk zwycięstawa przerodził sie we wrzask przerarzenia. Kilkanaście kolejnych pocisków uderzyło by w smoka gdyby nie jego tarcze. Nienaruszalna Sfera ochroniła go przed obrażeniami zaś tarcza z płomieni odbiła pociski w maga. Jego czarne ubranie zapłoneło zaś o sam próbując je ugasić uciekał na wiwernie z krzykiem bólu na ustach. Po paru sekundach leżący na ziemy półsmok sięgną do pasa z miksturami i wypił pare z nich. Gdy zaczeły działać podniósł sie i rozproszył zaklęcia. Spojrzał w kierunku w którym uciekł mag i rzucił zaklęcie lewitacji lecz zamiast polecieć za magiem wzniósł sie nieco, wyciągną zza pska zwój i zaczą czytac: Ja, półsmok Sherincall, ogłaszam iż rozpoczyna się polowanie na maga Sorckarusa któru każe się zwać Czarnym Jeźdźcem sie rozpoczyna. Napadł on na mnie i mi podobnych we śnie i wielu zabił oraz ograbił. Za schwytanie go i przyprowadzienie do Wrót Baldura, gdzie ja będę miał obóz, ogłaszam nagrode w postaci 500 000 sztuk złota i kilku magicznych przedmiotów, zaś za zabicie go i przyniesienie mi jego głowy 350 000 sztuk złota i równierz kilku magicznych przedmiotów. Ukrywa się on prawdopodobnie na wyspie Lantas gdzie doprowadziły nas śledzstwa. Jest on bardzo potężny i niebezpieczny. Na łowy macie czas do Chesa następnego roku! Schował zwój i odleciał w strone Wrót Baldura. Khazan'Znorhkak rozejrzał sie po tłumie, wymruczał zaklęcie i sam uniusł się ponad tłum. Gdy nieznalazł Pharuma w tłumie, chwile myślał i zaczą: Zamierzam wyruszyć na te łowy! Wszystkich którzy są zainteresowani dołączeniem do mojej drużyny niech przyjdą do karczmy, będę czekać przy kominku. Zjawcie sie szybko... urwał i wymruczał formułkę dzięki której opadł w tłum tuż przed drzwiami gospody. Wszedł do środka, postawił krzesło obok kominak i usiadł. Pare chwil puźniej podeszła do niego jakaś uzbrojona assimarianka...
_______________________________________________________
Prosze o pisanie Imienia Postaci nad postem.
Grają:
Losiek0
Imię: Khazan'Znorhkak, zwany także Khaz
Rasa: Pół drow Pół elf księżycowy, czyli w sumie Elf
Profesja: Mag/złodziej z wyraźniejszą specjalizacją w magii
Charakter:Chaotyczny Neutralny
Ekwipunek: Szata poszukiwacza przygód (chronie w pewnym stopniu przed atakami wręcz i niektórymi magicznymi (magia żywiołów, umysłu), Pierściń Niewidzialności, Katana i magiczny krótki miecz (15% szans na spowolnienie, 5% sznas na unieruchomienie), różdżka Błyskawic (16 ładunków)
PrQ
Imię: Loran Anavries
Profesja: Cień (Ergo Mag/Złodziej ;p)
Charakter: Chaotyczny Dobry
Rasa: Półelf
Ekwipunek: Dwa długie sztylety, mały sztylet w cholewie buta. Czarna zbroja ćwiekowana, Plecak, Płaszcz z kapturem, Księga zaklęć z kilkoma zaklęciami iluzji(pomocne przy skradaniu się), Lina 2 pochodnie, hubka i krzesiwo, 25szt. złota.
MAnguś
Imię: Nike
Rasa:AASIMAR
Profesja:Łowca/Łuczniczka, częściowo też czarodziejka
Charakter:Dobry,neutralny
Ekwipunek:Posiada długi refleksyjny, biała sukienka przed kolana, wisiorek pozwalający na przyzwanie zwierząt, kołczan strzał, buty do kolan, 300sztuk złota, plecak i skórzany pas.
Mamra22
Imię: Shruiken
Nazwisko: Vandree
Rasa: Drow
Klasa: Wojownik
Charakter: Neutralny zły
Wyposażenie:
Długi miecz +1,krótki miecz, ręczna kusza, 20 bełtów +1, 2 sztylety, kolczuga, plecak, 5 racji podróżnych, pas, hubka i krzesiwo, lina.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Losiek0 dnia Nie 14:14, 29 Lip 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
brak
Szynszyl Zła
Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:09, 29 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
NIKE
-Witaj!-uśmiechnęła się- Słyszałam, że szukasz chętnych więc się zgłaszam na ochotniczkę, jednak możesz być całkowicie spokojny nie chce żadnych nagród- powiedziała do elfa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Losiek0
Mhroczna wiewióra
Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Biłgoraj
|
Wysłany: Nie 14:18, 29 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
KHAZ
Elf uśmiechną sie. Zlustrował wzrokiem kobietę. Była całkiem ładna, i wyglądała na taką co umie walczyc. A najbardziej mu sie podobało to drugie zdanie. Nieche nagrody, ciekawe.
-Witaj, wiec witaj w drużynie. Oczywiście możesz dołączyć, lecz ostrzegam, jest to wyprawa wielce niebezpieczna. Siądź koło mnie, moze ktoś jeszcze się zjawi. We dwójke temu na pewno niepodołamy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
brak
Szynszyl Zła
Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:21, 29 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
NIKE
-Mam nadzieję, że ktoś się zjawi, a mówiąc o niebezpieczeństwie wole to niż....-ucięła nagle nie chciała za bardzo się otwierać, wspominać przy kimś złe czasy to by było dla niej zbyt bolesne. Usiadła obok i zaczęła się rozglądać wokoło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mamra22
Jeszcze większy szczur błotny
Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:36, 29 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Shruiken
Drow z nienawiścią patrzył na trwający w powietrzu pojedynek. W czarnym jezdcu rozpoznał postać na ktora od dawna polował, przez którą musiał żyć w tym przeklętym świecie. Kiedy zobaczył jak postać odlatuje zdusił w sobie impuls natychmiastowego rzucenia sie w pogoń i zwrócił uwagę na otaczające go postacie, akurat w momencie jak jakiś póldrow wyraża chęć polowania na maga. Sam nie mam szans w starciu z nim ale z drużyna mógłbym sobie poradzić pomyślał, a chociaż niezbyt lubiał towarzystwo zwłaszcza mieszańców, wszedł do karczmy z pogardliwym uśmiechem na ustach. Ostentacyjnie kładąc rękę na rekojeci miecza zamówił piwo i osiadł nieopodal poldrowa rozmawiającego z jakąś aasimarka. Powoli pijąc piwo przysłuchiwał sie ich rozmowie, bacznie obserwując tę dwójke, i oceniając ich przydatność dla jego celów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Losiek0
Mhroczna wiewióra
Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Biłgoraj
|
Wysłany: Nie 14:44, 29 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
KHAZ
Khazan'Znorhkak rozejrzał się uważnie po karczmie, i zauwarzył drowa siedzącego nieopodal i przyglądjącego się mu z pogardliwym uśmiechem na ustach. Wstał, delikatnie rozprostował palce i podszedł do drowa
- Ej, ty, Mroczny, co się tak gapisz? Masz nadzieje że wezmę cie do drużyny czy że cię zaatakuj?
Jak by to była jakaś różnica, pomyślał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mamra22
Jeszcze większy szczur błotny
Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:55, 29 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Shruiken
Widząc zbliżającego się półdrowa, Shruiken sięgnoł po ukrytą pod płaszczem kusze i wycelował w intruza. Masz szczęście że mamy podobny cel bo odpowiediał byś głową za taką zuchwałość, choć tak rzeczywiście myślałem o przyłączeniu się do drużyny, ale twoja druga propozycja wydaje się być równie interesująca. Podróż z wami nie sprawi mi wielkiej radości, ale jesteście mi potzrebni, a ja wam tym bardziej, bo we dwójke nic nie zdziałacie, tymbardziej że nie wyglądacie na takich co potrafią porządnie posługiwać się mieczem. Powiedział i wybuchnął pogardliwym śmiechem, choć nie słychać było w nim żadnej nuty wesołości. Więc jak panie "dowódco" zapolujemy na maga, czy też wyjdziemy na zewnątrz i zobaczymy czy dotrzymasz pola prawdziwemu Drowowi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Losiek0
Mhroczna wiewióra
Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Biłgoraj
|
Wysłany: Nie 15:11, 29 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
KHAZ
Słysząć słowa drowa Khaz zmrużył oczy i ledwie powstrzymał sie od wypowiedzenia zaklęcia. Milczał przez chwilę, by w momęcie otwarcia ust nieobrzucić Mrocznego Elfa wyzwiskami i powiedział:
- Chętnie bym cię zniszczył, drowie, lecz masz racje, potrzebna mi twa pomoc, ktoś wkońcu musi sciągać na siebie ogień wrogów. A powiesz mi może jak cie zwą , czy może mam cie po rasie wołać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mamra22
Jeszcze większy szczur błotny
Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:18, 29 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Shruiken
Mądra decyzja powiedział i wyjął ręke spod płaszcza, chwycił swoje piwo i pociągnął łyk. To jak się bedziesz do mnie zwracał nie stanowi problemu, jeśli chcesz możesz na mnie wołać drow lub jeśli wolisz Shruiken. Jeśli pozwolisz ja będe zwracał się do ciebie jako półdrow, bo nie mam pamięci do nazwisk, a nie wyglądasz na takiego którego imię warto by pamiętać -powiedzaił wkaładają w ton tyle pogardy ile tylko mógł, po czy wrócił do swojego piwa, posyłając zimny uśmiech Aasimarce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
brak
Szynszyl Zła
Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:20, 29 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
NIKE
-Ejjj....może trochę spokojniej, a nie zaraz walki...Może i nie umiem posługiwać się mieczem ale łukiem władam po mistrzowsku... zwę się Nike- powiedziała dziewczyna, wkraczając pomiędzy osobników, wszyscy patrzyli się na nich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Losiek0
Mhroczna wiewióra
Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Biłgoraj
|
Wysłany: Nie 15:29, 29 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Półdrow spojrzał z wyrozumiałym uśmiechem na kobiete i pokręcił głową. Podrapał się po karku, posłał pełne nienawiści spojrzenie drowowi i odezwał sie;
-Jam jest Khazan'Znorhkak, lecz możecie mówić mi Khaz. Teraz, Shruiken, czy jak ty sie tam zwiesz, pozwól ze cię opuszczę na momęt. I nieoglądając sie za siebie podszedł do baru i zamówił karafke elfickiego wina z Silverymoon.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Losiek0 dnia Nie 15:31, 29 Lip 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mamra22
Jeszcze większy szczur błotny
Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:30, 29 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Shruiken
Shruiken swoim najchłodniejszym wzrokiem zmierzył przygłądających się ludzi. Na co się gapicie -warknął. Po czym zwrócił swój wzrok spowrotem na Aasimarkę, mierząc ją dokładnie wzrokiem od stóp do czubka głowy zatrzymując się dłużej na twarzy.shruiken lub jak określił twój kolega drow- powiedział po czym znówu usłyszeć można było jego lodowaty śmiech. Odprowadził beznamiętnym wzorkiem Khaza, patrząc jak ten kupuje trunek. Mi też przydało by się coś jeszcze pomyśłał po czym krzyknął na Khaza- skoro już tam jesteś zamów mi jedno piwo.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mamra22 dnia Nie 15:34, 29 Lip 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
brak
Szynszyl Zła
Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:33, 29 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
NIKE
Nagle wisior dziewczyny, zaczął świecić na czerwono. Ta tylko złapała go i wybiegła z karczmy mówiąc do Khaz'a- Przepraszam, zaraz przyjdę i wtedy powiesz jaki masz plan- wymawiając ostatnie słowo zniknęła za drzwiami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Losiek0
Mhroczna wiewióra
Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Biłgoraj
|
Wysłany: Nie 15:46, 29 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
KHAZ
Khaz spojrzał na dziewczynę. Podniósł lekko jedną brew i wrócił do picia, lecz kątem oka zauwarzył nieznaczne falowanie powietrza. Zignorował to lecz coś mu to przypominało. Pomyślał chwilę i odskoczył od baru w chwili gdy miejscie gdzie sekunde wczesniej znajdowała sie jego szyja przecią sztylet. Już wiedział co mu przypominało to falowanie powietrza. Zaklęcie Niewidzialności! Szybko dowrócił sie w strone przeciwnika, meżczyzny w kapturze nasuniętym głęboko na twarz i z dwoma sztyletami w rękach. Potarł nagle klejnot w swym pierścieniu i znikną. Zdezoriętowany zabójca rozejżał sie, wyciągną zwój i już miał go przeczytać gdy półdrow pojawił sie za jego plecami. Wtej samej chwili z jego ust wyłoniło się ostrze krótkiego miecza. zaczynało sie ono w podstawie jego czaszki. W ostatnim przypływie sił, zabójca cią Khaza w ramie, i padł martwy. Elf przeklną, wyciągną miecz i spojrzał na rane. Niebyła zbyt głęboka. Przeszukał szybko złodzieja i znalazł dwa zwykłe sztylety, 20 sztuk złota i srebrny pierścień z jakimś znakiem. Przeklną ponownie, zatkną sztylety za pas, wrzucił złoto do sakiewki i założył pierścień na palec. Wydarł się na patrzącego na to karczmarza, podszedł do kominka i opadł na swoje krzesło, ignorująć rozcięcie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
brak
Szynszyl Zła
Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:05, 29 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
NIKE
Dziewczyna upewniając się, że jest sama puściła wisior i przed nią stanął hologram smoka tym razem czarnego.
-Jak ci idą poszukiwania łuczniczko-odezwał się-znalazłaś maga.
-Nie, uciekł, nie wiem gdzie, ale wydano za niego nagrodę i prócz mnie szukają go inni-powiedziała do smoka.
-Pamiętaj masz przynieść klejnot inaczej...-urwał i zniknął.
Dziewczyna była zmieszana. Postanowiła wrócić do karczmy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|