Forum traktujące o grach RPG i fantastyce

PrQ

Maldaen

Chętnie z tobą wyruszę Mihasumahiro-rzeknął, lecz po chwili dodał żartobliwie-nie pal bo to cię zabije!!...spojrzał na resztę- A wy?? ruszacie z nami??

QuilaN

Artin

Po jakimś czasię zaczeła się budzić..
Co się stało, gdzie ja jestem? Ała wszystko mnie boli.. Mad

Zaczeła się oglądać wokół siebie i ujżała swoich toważyszy z czego się bardzo cieszyła, że są u jej boku.

PrQ

Podszedł do studni i wyciągnął wiadro wypełnone wodą...wziął w ręce trochę wody i się napił...następnie podszedł do Geiszy i powiedziął pokazując jego (aktualnie nie używane) opatrunki...-To chyba należy do ciebie, dziękuję że się mną zajęłaś...wyruszysz z nami??

Cruor

Hatsumomo

Uśmiechnęła się do mężczyzny. Mimo, że w jej wyglądzie było już bardzo mało geishy a więcej ze zwykłej, brudnej, młodej dziewczyny, umiała emanować czystą kobiecością i jakimś wdziękiem.
Wyciągnęła rękę po "opatrunki". Spod pudru, którego na jej twarzy zostało już niewiele przeświecała blada skóra (w tej chwili pudru potrzebować nawet nie musiała).
-Pójdę z wami, ale... jestem bardzo zmęczona - powiedziała cicho, przymykając oczy..

PrQ

Maldaen

Podszedł do Artin: -Miło cię widzieć znów wśród żywych-powiediedział po czym pomógł jej wstać. -Ruszamy na wschód....idziesz z nami??

QuilaN

Artin

Wstała, ale z pomocą Maldaena i ledwo trzymała się na nogach.
Chętnie bym z wami wyruszyła, ale nie wiem czy dam radę. Muszę jeszcze dojść do siebie
Uśmiechneła się po czym naszły ją myśli: Z jednej strony to może być bardzo ciekawa przygoda, ale z drugiej strony instynkt mówi mi aby nie iść, co robić?

Cruor

Hatsumomo

Po półgodzinie odpoczynku, poczuła się dużo lepiej. Teraz potrzebowała się tylko odświeżyć.
-Czy ktoś z was wie, gdzie mogłabym oczyścić swoje ciało?- *i duszę*-dodała w myślach.

PrQ

Maldaen

-Cóż widziałem nieopodal studnię...tylko nie mam pojęcia gdzie chciałabyś się umyć skoro z karczmy zostały zgliszcza...-mówił bezradnie- Myślę że powinniśmy ruszyć do miasta, tam znajdziemy jakąś łazienkę, jeśli chcesz to mogę ci użyczyć płaszcza-mówił z lekkim uśmiechem...

ciastkowy_killer

Isshinta

Wstał z drewnianej ławeczki, która stała pod budynkem uratowanym przed spłonięciem przez Madlaena. No to ruszamy... Może się dowiemy czegoś o tych "przypadkowych" zjawiskach na wschodzieZaczął iść w kierunku gór znajdujących się właśnie na wschodzie...

Cruor

Hatsumomo

-Geisha w płaszczu? - zaśmiała się perliście - aż tak źle wyglądam?
Wstała z ziemi, otrzepała kimono z piasku
-W sumie wystarczyło by jakieś jezioro, albo rzeka - powiedziała zbierając swoje rzeczy. Przez chwilę wygładzała materiał, w który owinięty był jej shamisen.

PrQ

Maldaen

Uśmiechnął się po czym ruszył za drużyną...

Cruor

Hatsumomo

Również ruszyła za resztą drużyny

HadeS

Mihasumahiro

Skończył skręcać papierosa, wstał, podpalił go i ruszył za resztą.

QuilaN

Artin

Nie wyruszyła z przyjaciółmi ze względu na jej poparzenia- przynajmniej miała taki pretekst , bo sama nie chciała iść na wschód...
Wcześniej oczywiście się z Wami pożegnała Wink

żeby nie było

ciastkowy_killer

Isshinta

Drużyna Pierścienia -hehe xD widzi wyłaniający się spomiędzy stromych gór ogromny budynek. Jego budowa i miejsce, w któy był ustułowany sprawiały jeszczewiękę wrażenie boskości. To już niedaleko. Jeszcze tylko parę kroków i będziemy w środku Powiedział po czym ruszył bardziej energicznym krokiem.