Forum traktujące o grach RPG i fantastyce

Incertus

Jarek

Już się robi! Aale widzę po waszych minach, że wszyscy są chętni. I to pochwalam! uśmiechnął się. Zrobił wszystkim drinki, popodawał i usiadł po turecku wokół MG.
Podniósł naczynie do góry i krzyknąwszy: Zdrówko! I udanego rpga!, czekał na stuknięcie się szklankami ze znajomymi.

PrQ

Daniel

Wziął drinka i stuknął się kantem szklanki z innymi...-Jedna ze studentek chwali się drugiej, że mieszkała niedaleko miejsca porwania. Jednak gdy stoisz przy nich i słuchasz spojrzały na ciebie jak na jakiegoś zboczeńca. Zauwazasz to dopiero po chwili ciszy. Wiesz, w końcu przerwały rozmowę-powiedziął w stronę Dzika i łyknał trochę ze szkalnki. Opłukał usta i delektował się smakiem trunku. Następnie postawił szklankę obok piwa.

Cruor

Gosia
-Hej, amoże byśmy naprawdę si tym zajęli co? - łyknęła spry łyk drinka i zasłoniła się szklanką, gdyby któryś chciał w nią czymś rzucić za głupie pomysły

DziQ

Piotr

- W sumie niezła myśl. Wykłady to i tak nuda i się uczyć narazie nie trzeba. Rozejrzeć się można - stwierdził

Cruor

Gosia
-No to od czego zaczynamy, chłopaki? - powiedziała pełna radości, którą wywołały u niej procenty (^^")

PrQ

Daniel

-Może sprawdzimy miejsce ostatniego porwania?? Bo nie widzę jakoś innego wyjścia-powiedział biorąc kolejny łyczek ze szklanki.

DziQ

Piotr

Wypił do końca Pepsi i podniósł się z miejsca.
- To idziemy? - zapytał.

Incertus

Jarek

Mmmm... No! Z moich danych wynika, że te miejsce to stara kamienica niedaleko stadionu RKSu, kilka przystanków od lotniska. Przygotować się tam, jak kto lubi i jazda!, rzekł, podszedł do swojej szafki i po chwili wyciągnął malutki aparat cyfrowy i kilka dziwnych kluczy-nie-kluczy.
O.k. Ja jestem gotowy, shall we? powiedział.

PrQ

Daniel

Podszedł do swojej szafy i wyciągnął miecz Katanę. Jednak pokręcił głową -NIe, za duży- a następnie go schował, grzebał dalej na swoich półkach. W końcu wyciągnął sztylet zdobiony w czaszki i przyczepił go z tyłu do paska, gdy wszyscy na niego spojrzeli ze zdziwieniem odpowiedział tylko: -No co może się przydać, następnie wyjął i założył koszule z pacyfiką na plecach. Sztyletu nie było widać pod koszulą wyciągniętą na wierzch. -No to idziem?

DziQ

Piotr

Wyjął wytrychy z kieszeni i powiedział.
- No to ja też jestem gotowy - i zaśmiał się.

Incertus

Jarek

Pryku, oszalałeś?! Nóż?! A przyodziałeś koszulę z symbolem pacyfistów?! No bez żartów, panowie, jeszcze zrobisz sobie przypadkiem krzywdę. Odłóż to natychmiast, nie sądzę, żeby wśród nas był znakomitym medykiem. Moja znajomość opatrywania ran ogranicza się do wiedzy zebranej z zabawnego gadania nauczycielki od po, która po lekcjach rozmawiała godzinami ze swoim kotem..

Cruor

Gosia
-Ja tam nie wiem. Chyba nóż jest nie potrzebny. Chociaż.. Róbcie jak chcecie. Ja biorę piwo - uśmiechnęła się promieniście. Widać było, że jest trochę wstawiona. (załóżmy, że zdąrzyła już trochę wypić...XD)

DziQ

Piotr

- To idziemy czy nie? - zapytał ponownie.

PrQ

Daniel

-To moja pamiątka-powiedział po czym zaśmiał się głupkowato-Ostrożności nigdy za wiele moi drodzy, to może idźmy nim Gosia doszczętnie się spije-powiedziął spoglądając z lekkim uśmiechem na Gosię.

Cruor

Gosia
-Ej no! Az tyle nie wypiłam! No ale już odkładam moje kochane procenty i możemy iść. Założyła bluzę i buty, do plecaka wrzuciła kurtkę, butelkę sprite'a i 3 paczki chipsów. - ok, ja jestem gotowa, prowiant jest obecny - uśmiechnęła się, podpierając się pod boki i wypinając pierś - Dzielna podróżniczka zmierzy się zaraz z wielkim niebezpieczeństwem! Hahaha